Rangi

eM

Pięknie słonik maszeruje i macha trąbką. Słonik - a w zasadzie panna słoniczka. Słoninka Very Happy

salierifemme91

HAHA!!! Gib słoninę, gib słoninę!!! Gibamy, gibamy! Very Happy

eM

Gibamy i gibiemy ! Forumowe przodowniczki do boju!

eM · Wysłany: Sob 10:46, 15 Mar 2014 Temat postu:

Moje dziewczynki, cóż mogę rzec, łzy wzruszenia zalewają mi klawiaturę laptopa... MAM SŁONIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

salierifemme91 · Wysłany: Sob 18:16, 15 Mar 2014 Temat postu:

JEJ! Kochana! Teraz OBIE mamy słonia!!! Jak to wspaniale!!!

eM · Wysłany: Sob 18:56, 15 Mar 2014 Temat postu:

PRZEWSPANIAŁE !!!

Dziękuję Smile

Teraz Paulina musi się ładnie postarać i będziemy słoniową rodziną Smile

salierifemme91 · Wysłany: Sob 19:52, 15 Mar 2014 Temat postu:

Haha, taaak!!! Słoniowa rodzina, to jest to!

rigiel · Wysłany: Sob 20:40, 15 Mar 2014 Temat postu:

Mnie jeszcze trochę brakuje do słonika buu

salierifemme91 · Wysłany: Nie 8:57, 16 Mar 2014 Temat postu:

Oj tak, musisz się bardziej postarać i więcej kleić z nami forumowych faz! Wink

eM · Wysłany: Nie 11:05, 16 Mar 2014 Temat postu:

"Klejenie forumowych faz" - niesamowicie mi sie to okreslenie podoba Smile

salierifemme91 · Wysłany: Nie 12:37, 16 Mar 2014 Temat postu:

Haha, zaczerpnięte z podręcznego słownika AA. Nie, nie anonimowych alkoholików, tylko mojego i mojej Ani. Very Happy

Jest kilka takich powiedzonek, które nam kiedyś wpadły w ucho, albo które same wymyśliłyśmy. Niektóre są niesamowicie nośne! Very Happy

eM · Wysłany: Nie 16:14, 16 Mar 2014 Temat postu:

A mam takie niedyskretne pytanie: dlaczego Twojej Ani nie ma z nami na forum ?
Nie ulega magii musicali i całej reszcie ?
Szkoda, pewnie by jej było w naszym towarzystwie fajnie...

salierifemme91 · Wysłany: Nie 17:59, 16 Mar 2014 Temat postu:

Nie, zainteresowania mamy diametralnie różne, w ogóle jesteśmy żywym dowodem na to, że w przyjaźni przeciwieństwa często się przyciągają i mam tu na myśli KOMPLETNE przeciwieństwa! Ma nawet inny gust co do facetów (co akurat obie sobie chwalimy Wink

). Pokazałam jej już Draculę. Bardzo jej się podobało, widziała też jedną czeską pohadkę ("Panna i Netvor"), też była zachwycona, zabrałam ją też na "LesMis", bardzo mi za to dziękowała, ale sama zupełnie się tym nie interesuje. Powoli ją wdrażam w świat kultury Wink

Planuję jej jeszcze pokazać LRS i LAdlB no i MOR oczywiście. I na pewno "Tri Orisky pro Popelku". Sama na pewno się za to nie zabierze, zresztą muszę jej objaśniać, bo nie zna czeskiego ani francuskiego. Ania jest tzw. gamerką, jeśli już miałabym ją określić po takiej jej największej pasji. Lubi też horrory i dubstep, czyli wszystko to czego ja nie trawię. Razz

Ale potrafi się zachwycić sztuką wyższą, z czego jestem bardzo rada. Mimo wieeelu różnic nigdy się z nikim lepiej nie dogadywałam - czy to nie zabawne? Wink

eM · Wysłany: Nie 20:44, 16 Mar 2014 Temat postu:

No cóż, to zabawne jak to się dzieje, ale rzeczywiście często tak jest, że przeciwieństwa się przyciągają.
W zasadzie mogłabym powiedzieć to samo o mnie i moich znajomych - choć łączy nas miłość do sztuki - to w gruncie rzeczy całkowicie innej i na tym polu praktycznie nigdy nie możemy się dogadać. Czytam inne książki niż moi znajomi, oglądam inne filmy, słucham innej muzyki. O musicalach już nie wspomnę - bo dla nich to całkowicie oby, zupełnie nie pociągający świat.
Ah, takie życie....

salierifemme91 · Wysłany: Nie 21:57, 16 Mar 2014 Temat postu:

Jeszcze dobrze mam z Anią o tyle, że jest otwarta na propozycje typu "chodź obejrzymy fr. musical, wyjaśnię Ci o co chodzi" i potrafi powiedzieć "wiesz, nie znam się na tym, ale masz rację, te kostiumy to czysta magia". Są tacy, którzy po prostu machnęliby ręką i powiedzieli "nie zawracaj mi tym głowy". Razz