Muzyka, klipy

salierifemme91 · Wysłany: Nie 12:32, 01 Mar 2015 Temat postu:

A no właśnie - niestety brak. Oby to się jakoś koniec końców wybroniło, bo jak tak dalej pójdzie to ani Flo, ani nawet piękna Kama nie pociągną dla mnie tego musicalu. Sad

eM · Wysłany: Nie 12:38, 01 Mar 2015 Temat postu:

Ze smutkiem znów muszę się z Tobą zgodzić. Są kochani, ale z pustego i Salomon nie naleje, a jak na razie to nie mają odpowiedniego materiału, z którego mogliby zrobić to cacuszko...

salierifemme91 · Wysłany: Nie 13:26, 01 Mar 2015 Temat postu:

No o to chodzi. Sad

Nie wszystko da się pociągnąć na samej obsadzie, choćby genialnej, a jak na razie to nawet cała obsada mnie nie zachwyca, tylko pojedyncze osoby. No, niby to "dzieło" Attii, ale kurcze... tym bardziej wysoko ustawiłam im poprzeczkę... a jak na razie jakoś się tak o nią kolanami obijają, ale przeskoczyć ani rusz nie idzie - jedno już wiem na bank - to nie będzie dla mnie jakość ani LRS, ani LAdlB, ani tym bardziej MOR. A nawet obawiam się, że Draca nie pobije... a naprawdę bym chciała żeby chociaż tutaj Arthur zapunktował!
Ja wiem, że nie powinno się oceniać po takim skąpym materiale (chociaż kostiumy nie moja bajka na bank, sorry), ale kurcze, jak usłyszałam pierwszy singiel z MOR, czyli Tatoue-moi to zakochałam się we wszystkim, łącznie z klipem, po czym nie mogłam wybić sobie nuty z głowy aż do Vivre a en crever, kiedy to się popłakałam i zostałam wciągnięta na dobre. Podobnie było z LAdlB - Ca ira mon amour i już - kostiumy, muzyka po prostu WIEDZIAŁAM, że to pokocham! Pour la peine słuchałam na replayu przez tydzień. Jeśli chodzi o LRS to weszłam w to już po fakcie, zaczęłam od całego spektaklu, nie od singli, ale wciągnęło mnie od razu. A tu - zero iskier, zero takiego "WOW, TO JEST TO!". I dlatego się martwię... Sad

eM · Wysłany: Nie 19:09, 01 Mar 2015 Temat postu:

Oj tak... bo z musicalami jest tak, że każdy spektakl powinien mieć swój hit, numer przewodni, coś co gdy zagrają - to wszyscy mówią: "O to jest właśnie ten numer z takiego i takiego spektaklu..." - a tu nic.
Całkiem brak tej pierwszej iskry, która powinna rozpalić całe ognisko. Tymczasem drugi singiel... i znów nawet zero śladu zapłonu...
Flo, uwielbiam Cię, ale coś tu nie tak... Dobra obsada, dobrzy twórcy i co ? To przykre, ale tym razem chyba nie wyszło...
Hmmm, nie przesądzam sprawy, ale jak na razie nie wygląda to dobrze...

salierifemme91 · Wysłany: Nie 20:53, 01 Mar 2015 Temat postu:

Oj nie wygląda dobrze, nie... ja też jeszcze nie chcę przesądzać sprawy ostatecznie, ale na razie szału nie ma i coraz bardziej podejrzewam, że już niestety nie będzie. Sad

eM · Wysłany: Nie 21:12, 01 Mar 2015 Temat postu:

ojoj....

Flo, odpal rakietę !

salierifemme91 · Wysłany: Nie 23:11, 01 Mar 2015 Temat postu:

No! I Kama!!! Moja dziewczynka kochana! Tak się ucieszyłam jak cię tu zobaczyłam!!! Sad

salierifemme91 · Wysłany: Czw 20:08, 19 Mar 2015 Temat postu:

No i mamy klip. Co wy na to? Mnie piosenka oglądana z teledyskiem podoba się bardziej niż sama piosenka, Kama wygląda UROCZO! Uwielbiam tę dziewczynę. Natomiast niestety - nadal nie jestem bynajmniej przekonana... Klip jest ok, ale w porównaniu z tym jakie wrażenie robiły na mnie teledyski z MOR, LAdlB i LRS to sorry - szału nie ma. Jestem trochę zasmucona absolutnym brakiem fabuły - ja rozumiem, nie każdy klip musi ją mieć, ale choć jeden powinien. A to już kolejny singiel z tego musicalu gdzie nie wiadomo o co chodzi - niby jest duet Arthur + Ginewra, ale pojawia się znowu ta Zaho - moim zdaniem kompletnie od czapy, bo po co tu ona? A ta walka? O co tu chodzi? Co to ma wspólnego z tekstem piosenki?
No pewnie, że klipy nie mają rozbudowanej fabuły, ale kurcze, no choćby "Mon essentiel" z LRS - o coś tam chodziło - ubierają króla, on jednocześnie marzy o swojej kochance, pokazany salon plotkujących arystokratów, jako coś sztucznego, potem on udaje się na spotkanie z Marią Mancini na łono natury, z dala od plotkarzy i zazdrosnych oczu - ale obserwuje ich Mazarin - jakiś zaczątek historii tu jest.
Albo "Ca ira mon amour" z LAdlB - jest trochę tańca, ale fabuła jest dość wyraźna - Olympe wyciąga Ronana z więzienia, widać, że chodzi o spotkanie dwóch odmiennych światów, podobnie z "Je veux le monde" - na tle lamentu Solene o nierównościach społecznych widzimy Marię Antoninę i Olympię, obie uwikłane w romanse, które nie powinny się zdarzyć.
No o MOR nawet nie mówię - bal w "Tatoue-moi" czy fragmenty paranoi Salieriego wywołane widokiem twórczo zaangażowango Mozarta w "L'assasymphonie" - coś się tu dzieje, daje to jakiś przedsmak spektaklu, o czym będzie fabuła. A nawet jeżeli nic konkretnego nie jest opowiadane, jak w "Vivre en crever" to przynajmniej wizualia są takie, że czujesz jakbyś był w coś wciągany - w atmosferę spektaklu krótko mówiąc... a tu jakoś mi brakuje tego WOW! Sad

No i ten zamek na końcu troszkę mnie dobił... jakiś taki cukierkowy i sztuczny zwłaszcza w porównaniu z resztą klipu, utrzymaną w bardzo naturalnej późnojesiennej, przygaszonej kolorystyce.
Natomiast przyznaję, że bardzo mi się podoba interakcja Flo i Kamy. Super się na nich patrzy i naprawdę ratują ten klip.

<iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/9mTigA06ut8" frameborder="0"></iframe>

eM · Wysłany: Pią 15:45, 20 Mar 2015 Temat postu:

Cóż.... muszę przyznać, że się z Tobą w dużej mierze zgadzam.
Zdecydowanie lepiej słucha się tej piosenki mając przed oczami migoczące ładne obrazi... właśnie migoczące ładne obrazki to chyba dobre określenie, bo fabuła niestety jest dość miała.
Poszczególne fragmenty same w sobie są nawet ładne. Flo wygląda naprawdę świetnie i to największy plus.
Finalnie jednak otrzymaliśmy ckliwą historyjkę o romantycznym rycerzu, który spotyka swoją księżniczkę i przez góry, lasy i doliny wiedzie ją do swojego zamku. Wszystkiemu jednak czuje przygląda się zła wiedźma szykująca się do ataku z zaskoczenia.
I tak w dwóch zdaniach streścić można całość dla kogoś kto nie ma pojęcia o królu Arturze...
Czy mnie powaliło na kolana ? Nie. Czy będę oglądać ten klip ? Tak, ale tylko z chorej chęci pogapienia się na Flo....

salierifemme91 · Wysłany: Pią 20:30, 20 Mar 2015 Temat postu:

Ot i dotknęłaś sedna problemu - migoczące ładne obrazki. I tyle w temacie. Trochę to za mało żeby się zachwycić i dać porwać...

eM · Wysłany: Pią 22:37, 20 Mar 2015 Temat postu:

Niestety. Nawet nasz boski Florentyn tego ciezaru nie udzwignie na swoich pięknych barkach.

salierifemme91 · Wysłany: Sob 13:41, 21 Mar 2015 Temat postu:

Miejmy nadzieję, że coś tu się jeszcze ruszy...

eM · Wysłany: Sob 15:58, 21 Mar 2015 Temat postu:

Oby. Choć petardy raczej tu nie będzie.
Może "Trzej muszkieterowie" będę tym nowym musicalowym hitem, bo Artur szanse ma znikome. ..

salierifemme91 · Wysłany: Sob 16:17, 21 Mar 2015 Temat postu:

Niestety... a naprawdę miałam nadzieję na coś więcej. Sad

Myślałam, że nazwiska Attia, Mothe i Lou w jednym musicalu to gwarancja sukcesu... a tu takie rozczarowanie...

eM · Wysłany: Sob 21:53, 21 Mar 2015 Temat postu:

No cóż... największym zdarzają się potknięcia. Oto żywy dowód.